sobota, 12 stycznia 2019

Prawnicy w kosmosie, czyli jak wydoić kosmitów


Jak już wspomniałem ludzkość w swojej pysze, poczuciu humoru, naiwności, nadziei lub czymś jeszcze innym postanowiła wysłać w kosmos materialny dowód własnego istnienia, aby, gdy już przestanie istnieć, ktoś, gdzieś, kiedyś uronił łzę i wspomniał ludzkość w jej wspaniałości. Ten materialny dowód to płytki sond Pioneer, zestaw wspominkowy sondy New Horizon i złote płyty sond Voyager. Pisałem już o wstrętnej nagości Pioneerów, która przyniesie nam wstyd na całą Galaktykę i o zestawie wspominkowym, czas więc na Voyagerów.

Do sond dołączono pozłacaną miedzianą płytę, która przypomina winylową płytę wraz z instrukcją jej odtworzenia w oparciu o podstawowe umiejętności badawcze fizyka. Na płycie zakodowano dźwięki i obrazy, które pokażą tym innym jak wspaniała była nasza Ziemia i jak cudowni byli jej mieszkańcy. Ci inni, gdy już odtworzą płytę będą ją reprodukować i pokazywać wszemi wobec i będą się cieszyli, że nie są sami, a przynajmniej nie byli. I wtedy, ku ich zaskoczeniu, pojawią się nieśmiertelni ziemscy prawnicy, właśnie świeżo obudzeni z hibernacji, z gotowymi pozwami o naruszenie praw autorskich, gdyż większość zdjęć, obrazów zakodowanych na płycie objętych jest ochroną związaną z prawami autorskimi i nie można ich reprodukować ani pokazywać publicznie.