piątek, 11 października 2019

Bardzo dziękuję czyli o energii


Mijają wieki, a tu ciągle nic. Nic nie napisałem. Nic nie napisałem, bo muszę skończyć powieść, którą skończyłem, ale wciąż obrabiam. A później muszę dokończyć kolejną powieść, której niewiele brakuje do końca, ale brakuje.

Właściwie to nie miało być kajanie i usprawiedliwianie. Miał być wpis o pani Oldze Tokarczuk, która dostała Nagrodę Nobla. Bardzo mnie cieszy ta nagroda, bo Pani Olga na nią zasłużyła i gratuluje pani Oldze, tak jak, mam nadzieję, tysiące innych osób. Cieszy mnie tym bardziej, że mało tu piszę o literaturze, którą czytam, a o „Księgach jakubowych” napisałem (https://jaharer.blogspot.com/2018/08/o-jaskiniach-czyli-czytajac-ksiegi.html).

Cieszę się jeszcze dlatego, że nagroda dla pani Tokarczuk niepoznawalnymi kanałami przekazała mi całe wiadra i beczki pisarskiej energii. Pani Oldze bardzo za ową energię dziękuję i puszczam podziękowania w nieskończoną acz ograniczoną sieć.

PS. Coś tu jeszcze napiszę. Pewnie niedługo.