sobota, 27 października 2018

Deuter, czyli krótko o reakcji termojądrowej.


Wracając do podróży kosmicznych i kończąc zabawę z węglem, benzyną, kosmiczną naftą i wodorem przerzucam się na inne źródła energii, jednocześnie zastanawiając się po co bawię się w to liczenie, skoro niewielkie poszukiwanie biblioteczne przyniosłyby mi wszystkie odpowiedzi, obliczone i wyprowadzone przez ludzi, którzy znają się na matematyce, fizyce i kosmosie. Jak już porzucam paliwa zwykłe, to przerzucam się na paliwa niezwykłe wybierając reakcję termojądrową. Jeszcze nie wiem i nie wiemy (ale pomysły są), jak przekształcić energię w kosmiczny napęd o zadowalającej sile ciągu. Ale nic to. Postęp postępuje („ku przyszłości, do której [jego beneficjenci -rh] odwróceni są tyłem, podczas gdy przed ich oczami rosną do nieba sterty gruzu” - napisałby W. Benjamin).

Zabieramy deuter (taki inny wodór) i zmuszamy go by łączył się i produkował hel. Ta piekielna reakcja wymaga temperatury (wysokiej) i ciśnienia. Prawie umiemy to już zrobić w sposób kontrolowany. Jak połączymy deuter z deuterem i otrzymamy hel to znika masa. Jak dodam masę cząsteczki deuteru do masy cząsteczki deuteru to otrzymam większą masę od masy cząsteczki helu, a ta różnica znika w postaci (mniej więcej) energii, a wszystko dzięki E=mc2.

Różnica jest niewielka: mniej niż jeden procent (0,64% jeśli nie pomyliłem się, co jest prawdopodobne). Żeby uzyskać jedną tonę helu potrzebuję 1006,4 kg deuteru (żadnych strat na boku), a to oznacza, że 6,4 kg to energia. Wystarczy teraz pomnożyć 6,4 przez kwadrat prędkości światła i włala, mamy energię jaką można uzyskać z jednej tony (z kawałeczkiem) deuteru. Czyli trochę więcej niż 5 i siedemnaście zer. A jeśli podzielę 5 i 21 zer (energia kinetyczna pojazdu) przez 5 i 17 zer to brawo, brawo 10 tys. ton deuteru załatwi nam podróż w jedną stronę bez hamowania, czyli tylko 10 razy więcej niż waga naszego pojazdu. Ale przynajmniej mieści się to w ograniczonych granicach rozsądku. To może się udać.
Oczywiście musimy zabrać więcej deuteru, żeby rozpędzić też sam deuter, ale przynajmniej nie miliony razy więcej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz